wtorek, 29 stycznia 2013
Candy u Madleni
Serdecznie zapraszam do ustawienia się w kolejce po prześliczną tildową Anielicę u Madleni ;) i jednocześnie polecam świeżutkiego bloga!
środa, 2 stycznia 2013
Świąteczne anielice :)
...and only kitty can purr :) |
Aniela :) |
wystawka rodzinnego rękodzieła ;) |
Witajcie w nowym roku ;) ! miejmy nadzieję, że będzie pełen pozytywnych wrażeń... i że zdarzy się w nim kilka miłych niespodzianek, jak np. dwie PRZEsympatyczne niespodziewajki, które sprezentował mi ubiegły rok ;)
Pierwszą z nich (w porządku chronologicznym ;)) była uszyta przez Mamę pewnych fantastycznych Chłopców anielica :) jest wykonana perfekcyjnie w najmniejszych detalach - cały czas przyglądam jej się z niedowierzaniem... jest piękna :) jeszcze raz bardzo dziękuję, wiem ile pracy musiałaś w nią włożyć :) z pewnością długo długo będzie ozdabiać nasze mieszkanko i zarażać anielskim spokojem ;D
Druga z nich to drewniane serducho, w którym zakochałam się pierwszego dnia wizyty w Walii u MMMM' sów ;) zobaczyłam je na czymś w rodzaju weekendowego straganiku, ale nie kupiłam, bo pomyślałam, że to dopiero pierwszy dzień wyjazdu i pewnie znajdę coś ciekawszego... oczywiście nic innego mi się już tak nie podobało, a na kolejnym straganiku już się nie pojawiło :( przez pół roku nie mogłam sobie wybaczyć, że go nie kupiłam - taka pierdołka, a siedziała mi w głowie ;) podobnie jak to słowo - 'cwtch', które jest walijskim odpowiednikiem "przytulać" :)
Wyobraźcie sobie więc moją radochę, gdy otworzyłam przesyłkę w okolicach Świąt i zobaczyłam je w środku :))))))))
dzięki ogromne! :) :*
ale mam dobre Anioły dookoła, nie? :)
Na zdjęciach wszędobylski Bazyl, do którego już pewnie się przyzwyczailiście ;) i trochę bożonarodzeniowych klimatów :)
a moje rękodzielniczenie będzie, będzie :D jeszcze w tym roku, obiecuję ;))
ps. Misiek też z Walii - zakupiony podczas pierwszego pobytu, jakieś... 7 lat temu ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)